Hej!
Nie wiem czemu dalej siebie oszukiwałam. Chyba zatraciłam cel. Znowu był cały tydzień ładnie a w weekend dupa. Nie mówię, że go żałuję. Nie dawno miałam urodziny i spotkały mnie trzy spontaniczne imprezy, na których się bawiłam jak nigdy. Ostatni raz taki ubaw i maraton chyba przeżyłam w liceum. Jednak mino dobrej zabawy wyrzuty sumienia przyszły.
Ostatni raz się tu kajam i daję wymówkę dlaczego znowu poszło coś nie tak. Nie będę się z niczym oszukiwać. Nie będę udawać, że jak teraz zjem mniej, to potem przy najbliżej okazji mogę sobie pozwolić na więcej. Będę sama ze sobą do bólu szczera i nie będę zapominać o celu do którego dążę. W czwartek się zważę i nawet jeśli będzie o 0,1 kg więcej niż na pasku, to go zmienię, by nie mieć złudzeń. Ot co!
Z prywatnych rzeczy, postanowiłam otworzyć własny biznes i jestem strasznie podniecona. Dlatego muszę dotrzymywać obietnic i osiągać swoje cele, żeby wszystko mi wyszło tak jak sobie to zaplanowałam.
Muszę kończyć, bo mój facet cały czas zagląda mi przez ramię. Nienawidzę kiedy robi
Lucyliuu
27 lutego 2013, 19:50hehe :) tak jak mówisz nie ma co sie oszukiwać trzeba spojrzeć prawdzie w oczy na pewno ci się uda:) trzymam kciuki