wczorajszy dół prawie zażegnany, w każdym razie na tyle, że wczoraj poćwiczyłam ponad godzinkę, 15 min na orbitreku więcej narazie nie daję rady, wcześniej 40 min rowerka i na sam koniec dywanówki z rozciąganiem, dziś czuje się lekka,
acha i jeszcze wczoraj dowiedziałam się co to znaczy 70% tętna maksymalnego i jak to sie oblicza, od dziś bedę sie starać ćwiczyć z odpowiednim tętnem bo podobno najlepiej wtedy spala się tłuszczyk
dziękuję za słowa otuchy podniosly mnie na duchu, dziś wiem że każdym kryzysem dzielę sie z Wami jesteście kochane i niezastąpione Vitalijki
słonecznej niedzieli życze Wam
bialapapryka
6 marca 2017, 17:32Cieszę się, że dół zażegnany :) Też muszę poczytać o tym odpowiednim tętnie...
Aneetkaaa
5 marca 2017, 19:03Ja ćwiczę z pulsometrem więc wiem czy mam przyspieszyć czy zwolnić żeby mieć odpowiedni puls to dużo mi pomaga :) powodzenia!
aenne
5 marca 2017, 13:36Vitalia daje motywacje do pracy mi daje.
annaewasedlak
5 marca 2017, 13:36Powodzenia w walce pozdrawiam