Pierwsze kot za płoty. Wczoraj byłam na imprezie. Najpierw u mojej Kaśki, one Mango wyborowa (uweeeelbiam), a ja.. woda:). Na dyskotece, woda z cytrynką:) Plan w 100% wykonany:) Jestem z siebie meeega dumna:)
Dziś 7 h w pracy odhaczone. Teraz leżę sobie z maseczką na facjacie. Pojedzone, poćwiczone, tabletka juz połknięta:) Kolejny dzień w 100% wykonany:) Jestem z siebie meeega dumna. No i 10 dzień bez słodyczy:) Cuuuuudowne uczucie czuć się taką lekką:)