Ha!!! Przyszła, wyczekiwana i wystęskniona odżywka białkowa. Żegnaj kurczaczku, żegnaj ryżu, żegnaj rybo!!!! Bay bay:) Smak waniliowy. Grzesiowi oczywiście się pochwaliłam i zaraz pozmieniał mi produkty i gramatury:)
Ajjj:)
Zaraz wraca mąż, więc biore się za misje, dziś dzień 4 więc na moje szczęście przysiady odpadają, oj ciężko mi dźwigać te kg
a przed tym zalicze sobie 20 min interwałów na rowerku.
Jutro całodzienne szkolenie we Wrocławiu. o 5.30 wyjazd;/
Damy rade:)