I zaliczyłam 1 kryzys... na szczęście już po nim, ale 5 dni popłynęłam całkowicie.... o ja jaki wstyd. Na szczęście "mój" Grześ naprowadził mnie już na prawdiłowe tory i walcze dalej:) Ćwiczenia zaliczone, interwały na rowerze również:) Na dzień dziś waga pokazała 96,7:) Kolejne ważenie w poniedziałek:)
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.