Ufff... dopracowałam dziś moją dietkę, zrobiłam zakupy i od jutra pełną parą zaczynam. Treningi zaplanowane na 5-6 treningów siłowych tygodniowo z czego około 3-4 zakończone minimum 20 minutami aerobów- bieżnia, interwały itp. Jak już spadnie tłuszczyk to mam nadzieję, że pojawi się troszkę mięśni nad którymi tak dzielnie pracuje.
Poniżej moja dietka
HopeSolo
26 marca 2015, 22:36Trochę uboga ta dieta. Za mało kalorii i kiepski rozkład BWT.
Kikusina
27 marca 2015, 14:14Kalorii mało, bo po zastoju robię szok. A rozkład BWT? Moim zdaniem całkiem ok. ponad 2g białka na kg masy ciała, 0,6-0,8 g tłuszczy wiec też się wpasowuję, tylko węgli mało, ale to właśnie dlatego, żeby trochę pobudzić organizm do ponownego spadku. Później będę stopniowo dodawać
HopeSolo
27 marca 2015, 15:14Dla kobiety minimum tłuszczu to 1g na kg m.c. No nie wiem, czy jedzenie w granicach PPM przy tak dużej aktywności fizycznej to dobry pomysł, bo potem normalna dieta może nie dać efektów. Ja bym powiedziała, że lepiej trochę pobyć na poziomie CPM a potem z tego po trochu obcinać.
Kikusina
27 marca 2015, 16:16No właśnie teorii jest masa. Trener personalny z którym działał sam polecił mi wprowadzenie organizmu w szok. Byłam na diecie 2000 kcal na której fajnie spadłam aż do zastoju. Teraz chcę mocno obciąć i później powolutku, stopniowo dodawać. Taki eksperyment. Zobaczymy jaki będzie efekt ;)