I stało się. Wstałam rano i pojechałam na basen. Sama nie mogę w to uwierzyć, bo zwykle wybierałam zumbę, siłownię albo inny aerobic. A dziś basen. Zrobiłam 15 basenów - nie wiem czy dużo to dużo czy mało. Następny razem postaram się zrobić więcej.
Dziś o ile nie będzie padać, planuję pójść jeszcze na rolki albo rower.