Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Niedobrze mi


Dzisiaj obudziłam się o 4 nad ranem i nie potrafiłam dalej zasnąć. Wierciłam się, przekładałam z boku na bok, aż w końcu nastała godzina 6.30 i podniosłam się z łóżka. Poranna kawa mi nie smakowała i to nie był dobry znak. Zjadłam śniadanko i poczułam, że mi niedobrze. W pracy wypiłam miętkę - jedną, drugą, zjadłam drugie śniadanie i się zaczęło. Straszny ból brzucha, co chwilę miało mi się na wymioty. Bałam się ruszyć, żeby nie zwymiotować, bolało mnie całe ciało. Na dodatek nie mogłam się zwolnić do domu, bo ktoś biurem kierować musiał, a osoba z którą się zastępujemy jest na L4.
Teraz jestem już w domku, wypiłam dwie szklanki coca-coli i czuję, że żołądek zaczyna mi pracować. W pracy wypiłam chyba z 4 herbaty miętowe, przegotowaną letnią wodę i nic. Dopiero ta cholerna cola, której nie lubię zaczyna skutkować.

Pią jest taki kochany, każe mi leżeć, co chwilę pyta czy jest mi lepiej, czy czegoś nie potrzebuję.

W planach miałam dzisiaj bieganie ale sobie odpuszczę. Nie dałabym rady przebiec 10 metrów, a jutro mam swoją ulubioną zumbę i mam zamiar być zdrowa.

Dzisiaj zjedzone:
razem wszystkiego 3 kanapki z pomidorem, serem żółtym, sałatą i ogórkiem. Głównie na śniadanie i II śniadanie.
Płynów przyjęłam bardzo dużo.
Co do aktywności fizycznej - rano 200 brzuszków.

Tymczasem idę wtulić się w poduszkę, może uda mi się zasnąć.

Zakazany owoc śmieje się nad moją głową
Póki żyje sobie, żyje słodkie tabu.
Zakazany owoc dobrze że go masz nad głową
Zerwiesz go, posmutnieje świat.

Ps. Kolejny dzień  - nie napisał.
  • Shasha

    Shasha

    8 listopada 2012, 08:52

    oby tylko szybki Ci przeszło:** :))

  • ewela22.ewelina

    ewela22.ewelina

    7 listopada 2012, 20:33

    tulę:** kochana zdrówka!!!

  • Julcia0050

    Julcia0050

    7 listopada 2012, 20:00

    Ojej....przytulam Cię mocno :* wyobrażam sobie jak się czujesz, skoro boli całe ciało :(( mam nadzieję, że do piątku mi wydobrzejesz :* no ale zdrówko przede wszystkim najwyżej kawka się odbędzie pare dni później.... trzymaj się cieplutko, i dbaj o siebie :* :)

  • Tysiia

    Tysiia

    7 listopada 2012, 19:10

    Oj może to jakiś wirus? zdrowiej, kuruj się :*

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.