Dzisiaj znowu jedzenia mało. Dlaczego tak mam, że jak się denerwuję nie mogę nic, za to później, jak stres przechodzi , jem za trzech. Na szczęście wczoraj się opanowałam i dzisiaj też zamierzam panować nad swoimi posiłkami.
Muszę się Wam pochwalić, wczorajsze egzaminy - dwa na 5, jeden na 4. Zobaczymy jak poszło z dzisiejszymi.
Dzisiejsze meni:
9.00 kawa z mlekiem, owsianka z bananem
12.30 kawa z mlekiem
17.00 pół szklanki makaronu z pesto bazyliowym
Oczywiście oprócz tego jak zawsze przy stresie, zasycha mi w ustach dlatego wlałam w siebie hektolitry wody.
Tysiia
15 stycznia 2012, 23:15JA MAM TEZ ZAWSZE TAK PRZY STRESIE!!!!!!Kochanie a pesto....dobre jest ?:DDD
Malim
15 stycznia 2012, 20:18Dzięki za komentarz, przepis na bułeczki jest na moim blogu z przepisami http://kolorowowkuchni.blox.pl/html