Weekend spędziłam miło i bez diety.
Wczoraj cały dzień spędziliśmy z Pią na zakupach. Zrobiłam sobie wycieczkę po second handach i kupiłam piękne ponczo oraz golfik z wełny angorskiej. Dla mamy kupiłam przepiękny sweter z wełny. Niestety, go nie dostanie. Postanowiłam wyprać moje zdobycze i ze sweterka na mamę zrobił się sweterek na dwuletnią siostrzenicę Pią. A prałam tylko w 30 stopniach. Luz. Może piątek jeszcze raz się wybiorę, bo mam urlop i coś fajnego znajdę. Kupiłam też sobie fajną bluzeczkę w New Yorkerze, chciałam kupić jeszcze sukienkę, ale nie było nic ciekawego.
Mam problem z prezentem dla Pią. Nic mi się nie podoba. Chciałam kupić jakąś bluzę, ale wszystkie są z kapturami, a on takich nie lubi. Swetra nie kupię, bo nie nosi, kosmetyków ma prawie tyle co ja, więc też odpadają. Muszę przeszukać allegro, może akurat coś trafię.
Po powrocie z zakupów zrobiliśmy sobie chili con carne, otworzyliśmy winko i graliśmy w chińczyka. Było bardzo miło.
Dziś od nowa zakupy (udało nam się kupić prezenty dla dzieciaków - siostrzenic i siostrzeńców Pią, oraz dla naszych chrześniaków). Ja się pytam, kogo dzisiaj stać na te wszystkie zabawki, bo kupując prezenty miałam wrażenie, że ceny są z kosmosu. No, ale kupić trzeba, zwłaszcza, że widzimy się z nimi bardzo rzadko.
Niestety, dziś znowu zgrzeszyłam, bo na obiad poszliśmy do KFC (mój Pią na mnie wymusił). Oczywiście ja zamówiłam sobie kawkę i sałatkę, ale skubnęłam od Pią kilka frytek, no i dieta poszła się ... . Na szczęście, zaraz po zakupach pojechaliśmy na basen i 45 min pływałam. No i poszłam na saunę.
Jeszcze jedno, muszę się pochwalić, że kupiliśmy sobie okazyjnie karnet na siłownie na 1 miesiąc (za dwa zapłaciliśmy 108 zł). Od stycznia będziemy chodzić. W grudniu mam za dużo zajęć popołudniowych, i szkoda go uruchamiać bo zaledwie raz w tygodniu bym chodziła, a to nie ma sensu. Kupiłam też na jednej z okazji internetowych całodzienny pobyt w Spa w hotelu Twardowski w Poznaniu. Za dwa wejścia zapłaciłam 24 zł. :) Jak będziemy mieli oboje wolny weekend, to skorzystamy. Ja już nie mogę się doczekać - te baseny, sauny, jacuzzi, sale fitness ach. Jak pójdę na pewno się pochwalę!
A teraz idę się uczyć. Za tydzień mam 3 egzaminy
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.