Żyję i dalej trzymam diete z lepszym lub gorszym skitkiem :) Najważniejsze, że nadal walcze i sie nie poddaje!!! Niestety dużo pracy sprawia, że wracam padnięta i nie udaje mi sie ćwiczyć codziennie, staram się choć 3 -4 razy w tygodnie ćwiczyć!! Najważniejsze, że nie jem śmieciowego jedzenia, tylko w miarę zdrowe posiłki. Czaseme\ wpadnie jakieś ciastko ale już nie mam tak że zjadam cała paczkę :)
Jak tylko skończy mi się @ to się zważę i zmierzę ...
Mam mega motywację i tym razem muszę osiągnąć swój cel - 55 kg !!!!
Chcę być zdrowa i apetyczna :)
Trzymajcie się ciepło i wytrwałości w dążeniu do upragnionej sylwetki!!!
xoxo
Eilleen
24 marca 2013, 02:00Trzymam kciuki za spadek :-)