1985 - 2007: bez większych zmartwień dotyczących estetyki i wyglądu - dojrzewam sobie i imprezuję ważąc max 52 kg do osiągnięcia wieku 21 lat / mam 161cm wzrostu
2007 - 2009: stopniowo jest mnie coraz więcej - antykoncepcja... roczny pobyt w Anglii pod tytułem Fish&Chips... przypadkiem ujawniona niedoczynność tarczycy = ważę 67kg
02.2009 - 09.2009: już w Polsce - endokrynolog zaopiekował się tarczycą, a ja swoim ciałem na siłowni - zadowolona z efektu powoli "tracę parę" i kończę odchudzanie = ważę 58kg :)
09.2010: rok stabilizacji w życiu i diecie, a tu nagle atak epilepsji - ostrzeżenia, że na leku Depakine łatwo przytyć okazują się smutną prawdą - w ciągu kilku miesięcy wracam do 67kg ......! oswajam się kilka m-cy z myślą, że nie akceptuję swojego wyglądu i zaczynam walczyć w 2011, wracam na siłownię, efekty niestety wstępnie mizerne :)
od 01.2012: zmasowany atak pt: "***** nieee dam się i tyle" - bardzo trudno i wolno ale sukcesywnie CHUDNĘ - dużo ćwiczę (gdy byłam szczuplakiem nie doświadczyłam regularnych ćwiczeń i fitnessu), dobrze jem, a przede wszystkim oswajam żołądek z tym, że jem mniej i uważniej niż kiedyś (bardzo odczuwam zwolniony metabolizm..pewnie od lekarstw)
06.2012: Jest 57,5! Na razie przerwa - potem modelowanie
08.2012: początek ciąży .... do urodzenia Zuzanki mam 17 kilogramów na plusie - hah no to od nowa
DreamsComeTruee
24 maja 2012, 12:45no ja mam 8kg za soba i nikt nie widzi roznicy:D tylko mama no i moj, ale mowi ze azzz tak to nie widac:D no wiec to co tam teraz 57 czy 55;D, gonie Cie :D siedze Ci na ogonie wiec uwazaj:D p.s zawsze wolalam gonic niz uciekac:D
DreamsComeTruee
22 maja 2012, 09:56powiem Ci ze wczoraj moja waga jednorazowo tez mi pokazala 59,6, no ale zołza jedna dzis juz na 61 jest:D ale nie dam się :))) gonię Cię:)))
MJ1990
21 maja 2012, 22:07Jak już to schudnąć na tyle żeby dobrze czuć się w własnym ciele :)
nigdywiecej
21 maja 2012, 19:23Dokładnie ruch to zdrowie a w połączeniu z dietą daje mega efekty :))) powodzenia :)
agusia8405
21 maja 2012, 18:32życzę powodzenia i trzymam kciuki :D