Niestety w związku z nieregularnym trybem waga stoi w miejscu. Martwi mnie to. Szukam motywacji na forach, ale nie motywują mnie niestety zdjęcia lasek, które warzą po 50 kg przy moim wzroście. Mam ogromną ochotę wybrać się na jakieś zajęcia fitness, wyskakać i wyszaleć, ale nie mam z kim i nie mam za co. A co najważniejsze - nie mam kiedy. A przecież MUSZĘ (!) stracić jeszcze gdzieś te 9 kilo! Muszę!
Uczyć też mi się nie chce. Do tej pory wszystkie egzaminy mam zaliczone, ale czuję, że jutrzejszy (najgorszy, bo ustny) jednak mi nie pójdzie. Pomimo tego nie mogę się zabrać za naukę. Potrzebuje już zmiany pogody. Wiosno przybywaj!