20 dni minęło...
ŚNIADANIE: 3 małe oscypki, pomidor ze szczypiorem.....7 cukierków :(, herbata
II....: nie było
OBIAD: 1 ziemniak ugotowany, 2 kulki szpinaczku z feta i piers z k-ka zrobiona przez mezusia- PYSZOTA, herbata
PODWIECZOREK: jogurt, pół banana, herbata
KOLACJA: ugotowana parówka, kromka razowca, 1,5 pomidora ze szczypiorem, herbata
Jutro jadę autobusem do Stargardu... Chcę pójść może na ; ROLLETIC, SIŁOWNIE, lub SAUNĘ... jeszcze nie wiem dokładnie, ale na pewno pójdę gdzieś.
Jutro rano też ważenie i mierzenie.
Dzis pocwiczyłam troche na agrafce.... zobaczymy czy jutro jakies zakwasy beda :)
A rolletic BAAAAAAAAAAAARDZOOOOOOOOOO polecam na cellulit.
Mam w domu jeszcze takie urzadzenie, ale do niego trzeba pełna wanne wody wlac i lepsza była by mata, no ale... dobre i to.
Zaliczyłam własnie 45 min masaz takim cudem:
anikah
27 stycznia 2012, 21:27kobieto podziel się oscypkami ;) uwielbiam mniam, dobrze że tu nie mam gdzie kupić bo chyba bym nie dała rady koło nich przejść obojętnie a jak już bym je kupiła to jadłabym na kilogramy
Adorinka
27 stycznia 2012, 21:15wooo jaki sprzęt.życzę jutro zadowolenia z efektów :)
sasanka77
27 stycznia 2012, 21:09nawet nie wiedziałam że takie cuda istnieją! :)