Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania: DZIEN DZIEWIATY
23 sierpnia 2011
MASAKRA!!! LEPIEJ NIE MOWIC. Nie mogłam sie zmobilizowac do diety. Chyba przez bóle brzucha i pecherza... jedyne co zrobiłam o to cwiczyłam wieczorem, jak juz lepiej sie poczułam tak z 15 min i wypiłam 3,5l wody. Nie waze sie jutro. Załozyłam sobie, ze waga ujrzy moja wage w piatek.
Cześć :) przeczytałam Twój pamiętnik od początku i jeśli się źle czujesz to nie zmuszaj się do ćwiczeń tylko to przeczekaj,bo się tylko zniechęcisz :) warto żebyś trzymała się diety a ćwiczenia mogą poczekac przy złym samopoczuciu:) a co do ważenia się to ja ważę się bardzo rzadko ale za to są miłe zaskoczenia ,jak dla mnie lepiej sie rzadziej ważyć :) Powodzenia i pozdrawiam :)
BlackWithDreams
23 sierpnia 2011, 22:21Cześć :) przeczytałam Twój pamiętnik od początku i jeśli się źle czujesz to nie zmuszaj się do ćwiczeń tylko to przeczekaj,bo się tylko zniechęcisz :) warto żebyś trzymała się diety a ćwiczenia mogą poczekac przy złym samopoczuciu:) a co do ważenia się to ja ważę się bardzo rzadko ale za to są miłe zaskoczenia ,jak dla mnie lepiej sie rzadziej ważyć :) Powodzenia i pozdrawiam :)