Hej :)
cóż... mój wyjazd nad morze okazał się totalną klapą na szczęście nie w sensie zawodowym tutaj in plus :)
Powrót 1
wróciłam do domu ale właściwie od 7.05 nic ze sobą nie robiłam tzn jak widać na pasku wagowym in plus ... :(
Powrót 2
Wróciłam do poprzedniej pracy w Lublinie tam gdzie było mi najlepiej :)
Powrót 3
udało mi się po 2 latach odwiedzić Polańczyk <3 tak i to jest właśnie to :)
Powrót 4
Wracam do walki o zdrowszą wersje siebie. Od wczoraj zaczęłam miesiąc metamorfozy od " nie chce mi się Ewa tego robić TURBO SPALANIA" ile razy podczas programu padło z moich ust "nie chce...." to głowa mała...
także startuję z wymiarami z mojej tabelki z dnia 1.08 i do dzieła!
Cel -5 wszystkiego :)
trzymajcie kciuki :)
aniulewa
19 sierpnia 2018, 20:46ale chyba zbyt dużo waga Ci się nie zmieniła? tak nad Soliną jest pięknie