I co? znowu nie biegam nie ćwiczę... na szczęście też już się nie obżeram. Ale motywacja i dobre samopoczucie poszły w las... :(
Obiecuję sobie codziennie że już od dziś, od teraz zaczną się ruszać.
I dziś już dotrzymam słowa, nawet jeżeli będzie to tylko 10 min Rewolucji albo Hit trening, będzie zrobiony! Obiecuję! Wam ale przede wszystkim sobie...
Bridget.Jones
10 września 2017, 00:48kochana daje wirtualnego motywacyjnego kopa, trzymaj się, na pewno poradzisz sobie z kryzysem, nie poddawaj się :*
Greta35
8 września 2017, 14:03Skad ja to znam...hmm, ale nie ma ze boli, samo sie nie zrobi :)
LisekDzikusek
8 września 2017, 10:06A moze wybierz taka aktywnosc fizyczna do, ktorej nie bedziesz sie musiala jakos specjalnie motywowac, bo bedzie jednoczesnie przyjemnoscia. Cos w stylu rower, rolki, basen, najepiej z kolezanka, bo razem zawsze razniej
kbuziaczek
8 września 2017, 13:36nie mam czasu żeby tak z kimś się umawiać lubię ćwiczyć w domu tylko zacząć i wejść w rytm na nowo mi trudno...