Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Niezmiennie gruba ja.


Jestem najgorszym co mogło się mi przytrafić.  
Tak bardzo teraz nienawidzę siebie.
Na samą myśl łzy napływają do oczu. To tak jakby być zamkniętym w klatce. To tak jak żyć z przymusu.
Przecież chce pokochać siebie. Więc czemu tak trudno mi to przychodzi?
Czemu nie potrafię odmówić sobie, żeby pokochać własne ciało?
Co za potwór zjada to co go zabija?
I nie może przestać?

Ja już nie chcę więcej płakać. 

Zaplanuje co dziś zjem, a przynajmniej tyle ile dam rady teraz zaplanować. A potem napiszę czy udało mi się, czy znów oszukałam samą siebie.

Śniadanie:
Sałatka z pomidora (250g), lodowej sałaty(50g), ogórka(250g), łyżka śmietany(15g), odrobina sera typu Feta(15g).
151 kcal.  

II Śniadanie
Śliwki mrożone (200g)
96kcal

Na obiad były placki ziemniaczane babci.
A to oznacza że ich troche zjadłam.
No jak babci wytłumaczyć że nie moge dużo zjeść?
Zjadłam chyba z 700 kcal w tych plackach 

Na kolacje bagietka z serkiem białym 

Nie mam pewności ale będzie 1200kcal.
Boże tylko żeby nie więcej....

Do zobaczenia jutro!

  • KasiaCzarna1989

    KasiaCzarna1989

    19 września 2012, 15:34

    Wzajemnie tez kochana trzymam za Ciebie kciuki powodzenia :)

  • bianka89

    bianka89

    11 września 2012, 16:02

    z chęcią wybrałabym się na rower,ale mi ukradli wiec zostaje ten w domu :( :D

  • chocollatee

    chocollatee

    10 września 2012, 19:14

    Ej nie przejmuj się !! nie plącz to nic nie daję , miałam to samo ale kiedyś w końcu trzeba się wziąć za siebie i schudnąć :D kilogramy lecą tylko trzeba chcieć :) ja tak samo nienawidzę swojego ciała muszę schudnąć 10 kg :(( już trzy dni się ograniczam a zamierzam tak przez cały rok aż będę warzyła 55 kg . Mam podobnie z tym jedzeniem zjem coś , wyrzuty sumienia i zaraz idę to zwrócić masakra ;/ ;( . pamiętam by nie jeść po 18 i starać się ćwiczyć przynajmniej trochę codziennie, POWODZENIA :*

  • Inscrutable

    Inscrutable

    10 września 2012, 19:10

    Jasne :D Optymizm to podobno coś w rodzaju kamienia filozoficznego, na który nie każdy może sobie pozwolić ;d Więc my spróbujmy ;) Jakie będziesz mieć przedmioty i jaki kierunek tak w ogóle? :D

  • Inscrutable

    Inscrutable

    10 września 2012, 19:08

    Też uważam, że nienawidzisz tego, że lubisz jeść. Ja mam ten sam problem. Powodzenia!

  • bianka89

    bianka89

    10 września 2012, 17:35

    Nie możesz mówić ,że nienawidzisz siebie, nieakceptujesz swojego wyglądu - narazie, bo masz przecież chęć zmienienia siebie i działasz - a to najważniejsze,bo pamiętaj,że poki walczysz to jesteś zwycięzca. Pamiętaj też,że nie możesz jeść za mało, jedz minimum te 1000kcal dziennie,bo zamiast w dobra strone pojdzie w zła, choc jestem pewna,że to wiesz. 3mam kciuki:)

  • niomiz

    niomiz

    10 września 2012, 14:54

    Kurcze, przeczytałam Twój opis i sie troche przestraszyłam. Moim zdaniem wydaje Ci sie że nienawidzisz siebie. Chyba po prostu nienawidzisz swojego zachowania w stosunku do jedzenia. A to jest różnica, bo to można zmienić. W gruncie rzeczy to mam chyba to samo.

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.