Dawno mnie tu nie było.. ale już wracam... majówka minęła nieubłaganie szybko... było trochę zbyt dużo objadania się słodyczami.. ale od 5 dni mimo zaprzestania ćwiczeń z powodu braku czasu daje radę z dieta... Pisanie pracy tyle czasu mi ostatnio pochłania że głowa mała a czasu mało zostało...
Dziś sobie obiecałam że zepnę dupsko poprawię szybko magisterkę, opracuje zagadnienia i postaram się chociaż zrobić minimum pajacyki, przysiady, pompki i a6w...
Waga dziś...
Nie jest źle.. ale 55 do 1 czerwca raczej stoi pod znakiem zapytania....
NormaJeane
9 maja 2014, 12:20Ja to marze o takiej wadze :(
KatyKaty
9 maja 2014, 14:18Jesteś ode mnie wyższa :)) ale widząc Twoje zdjęcia muszę Ci powiedzieć że wyglądam podobnie z tym , że mam niestety dużo cellulitu i rozstępów po ciąży jak się rozbiorę ;)