Trening był, dieta była perfekcyjna do godz 18 a potem już tylko gorzej.
Czas chyba przemyśleć to całe dietkowanie bo z dnia na dzień jest coraz gorzej.
Nadal nie umiem opanować tego obżarstwa, nie wiem czy to kwestia braku silnej motywacji czy posiadanie słabej silnej woli ?? w sumie to chyba jedno i to samo..
Nie wiem czy któraś z was miała kiedyś takie dziwne uczucie, ale ja czuje że pod tą kupa smalcu który mnie oblewa ze wszystkich stron, jest moje prawdziwe ciało. Az mnie obrzydza jak mam się balsamować. Wszędzie tłuszcz na nogach, brzuchu, pupie ! Za cholerę nie chce tego smalcu już
Fymfym
25 marca 2014, 23:30Może jesz za mało w ciagu dnia i przez to wieczorem jest Ci trudniej wytrzymać
Angela104
25 marca 2014, 23:04Wszystko siedzi w głowie. Ja np mam tak , że siedzę tak jak teraz i np mam ochotę na tego kotlecika schabowego , który jest w lodówce i nie może wyjść mi z głowy , zazwyczaj oglądam serial podczas szperania w necie i mówie sobie "DOKOŃCZĘ TEN ODCINEK I PÓJDĘ PO TEGO KOTLECIKA" i tak mija jeden odcinek , drugi , trzeci a jak nadal mam ochotę to idę z psem na spacer a potem szybciutko do łóżeczka :) Dasz radę ! TRZYMAM KCIUKI i WIERZĘ W CIEBIE ! powodzenia !