Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Samodestrukcja


W zasadzie ostatnio, wszystko co złe mnie spotyka to mam na własne życzenie.
Kto normalny na noc ok 23 je smażonego karpia?
No nikt inny tylko JA. 
Oczywiście nie ma winny bez kary, całą noc się kręciłam na łóżku, spać nie mogłam, brzuch mnie bolał. Za głupotę trzeba płacić nie ma że boli. 

Koleżanka przyszła po 2 miesiącach zwolnienia do pracy. Schudła z 68 do 55 kg. Jest mojego wzrostu.
 Można ??  oczywiście że można. 

Wszystkie kobitki dookoła pięknieją aby ja się użalam nad sobą.

Jutro ważenie, pewnie zamiast okrzyku radości będą łzy.






  • Tay_Curlyhead

    Tay_Curlyhead

    9 stycznia 2014, 21:07

    Każdy ma chwile słabości. Najważniejsze, żeby dalej ci już dobrze szło :)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.