Dzisiaj zjadłam niedużo, ale za to podjadałam między posiłkami ( a wiem, że mnie to zawsze wybija z rytmu) : a to plasterek chudej wędliny drobiowej, a to kawałek łososia wędzonego.
Ogółem zjadłam :
Śniadanie -> 3 plasterki chudej wędliny drobiowej + 1 brzuszek łososia wędzonego + kawa zbożowa + zielona herbata
Obiad -> Pierś z kurczaka grillowana z koperkiem + herbata zielona
Przekąski : 2 kawałki lodów śmietankowych + 2 plasterki chudej wędliny drobiowej + kawałek łososia wędzonego
Dacie wiarę, że w tą paskudną pogodę wyszłam do sklepu tylko i wyłącznie po te lody? :| Mam wrażenie czasami, że mój mózg się wyłącza i kieruje mną tylko żołądek, a ja jestem jego podwładnym..
Codziennie sobie obiecuje, że jutro będzie lepsze, że od jutra wchodzę na właściwą ścieżkę z powrotem. I co? I tak mija dzień za dniem..
MOTYWACJA
kathriinka
22 marca 2011, 02:10Dziękuję Gwiazdolinko za słowa otuchy i wsparcia!! :):* Pozdrawiam!!
gwiazdolinka1982
20 marca 2011, 06:29masz rację.....zlikwiduj wszystkich kusicieli z pola widzenia :)