Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Jak żyć z takim poreconym cialem


I co dalej moje kochane robić, mam wrażenie że moje ciało to jakiś złośliwy mały skrzat, który sprawdza jak długo wytrzymam te wahania wagi:)
Kilka dni temu kiedy się ważyłam było 90kg i radość na mej twarzy, jednak długi weekend u mamusi i już  niechciane 93kg wróciło, gdzie jest sprawiedliwość na tym świecie??no gdzie ja się zapytowywuje:)? Dlaczego sa kobiety idealne mądre, piękne szczupłe i takie małe KARAKANY o kształtach obłych jak piłeczka czyli Ja.
Wiem że mój luby kocha mnie i taką piłeczkowatą i taka jaką bym chciała, ale trzeba moje szanowne nadprogramowe kilogramki powiedzieć sobie stanowczo DO NIEZOBACZENIA NIGDY. Ja wiem moje nadprogramowe kilogramki że wy uwielbiacie moje ciało bo jest milutko i cieplutko ale ja już jestem gotowa na pożegnanie z wami i was proszę o to samo. Rozstańmy się w zgodzie bez żalu i złości a obiecuję wam że będę dbała o te które zostaną ze mną i napewno niczego im nie zabraknie
ZGODA??????

Całuje was moje walczące o lepsze jutro i samą siebie:)
  • MagiaMagia

    MagiaMagia

    6 maja 2012, 14:49

    ja walcze od jutra ;-) A jak schudniemy to bedziemy nie idealne, ale za to szczuple i szczesliwe! Wg mnie madrosc sie w oczy nie rzuca, a glupota - owszem.

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.