Witajcie waleczni
Wracam tu po ponad roku czasu oczywiście znów z nadprogramowym kilogramowym bagażem. Tym razem skusiłam się na wykupienie diety oferowanej przez Vitalie... czas pokaże czy były to słusznie wydane pieniądze czy wyrzucone w błoto.
Cel: oczywiście się nie zmienił - wymarzone 60 kg!
Cholera - wciąż wymarzone! Niech się w końcu ziszczą!!!
Pozdrawiam :):):)
cambiolavita
12 września 2014, 00:19Witaj! Mysle, ze wspomozenie sie dieta Vitalii to swietny pomysl, ale ona podziala , jesli bedziesz sie stosowac do jej zalecen i nie jesc nic ponadto. Trzymam kciuki za Ciebie!
kasia2666
11 września 2014, 22:07ja cały czas też próbuje do 60 ale waga stoi jak zaczarowana
scholine
11 września 2014, 21:52powodzenia! :)
endorfinkaa
11 września 2014, 21:49trzymam kciuki:)