Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
koniec soboty
5 grudnia 2009
no i zjadlam jogurt, jablko pozniej obiad i duzy deser, mielimy go z mezem zjesc z i okazji mikolajek jutro ale z racji ze jutro przyjada znajomi to zjedlismy go dzisiaj, byl pyszny a mianowicie lody waniliowe z bita smietana, posypane pokruszonym grzeskiem z kinder bueno i polane kieliszkiem irish creamu, mniamiciu:) pwenie bbbbbaaaaarrrrrrdddddddzzzzzzoooo kkkkkaaaallllooooorrrryyycccczzzznnnnneeeee ale zrobilam to bardzo swiadomie, usypiam teraz syna i ide sie wykapac, pozniej troche tv poogladamy, jutro ugotuje na obiad rosolek:) z makaronem i duza iloscia warzyw, dobra uciekam, milego wieczorku zycze:)
pyzunia1988
7 grudnia 2009, 13:26ślicznego masz mikołajka aż sie ciepło na sercu robi jak patrzę na jego uśiech!
Kate0912
5 grudnia 2009, 20:13raz na jakis czas mozna;:)