Ale przy dziecku czas szybko leci , jeszcze 32 dni do wyjazdu do polski, wtedy opuszcze was na 11 dni bo w polsce nigdy niemam czasu na siedzenie na internecie, dzisiaj pospalam w nocy maly tylko kolo 5 rano bawic sie chcial ale w koncu jakos usnal. na sniadanko rytulnie 2 kromki chleba z maslem, konserwa, salata i pomidorem i teraz pije kawe ze smietanka. maly gawozy juz fajnie , wogule z dnia na dzien coraz wiekszy. jutro idziemy z nim na bilans do lekarza, mąż terz dluzej w pracy jest i musze sama jesc obiadki. dzisiaj tez zupa poimidorowa bo narobilam na dwa dni a jutro bede robic krokiety z żółtym serem i pieczarkami. a jak tam u was? buziaki i milego dnia