Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
jak zawsze macie racje
22 sierpnia 2010
tak wiec oglaszam ze znowu staje do walki z kilosami, niestawiam sobie wygurowanych celow, chce wazyc 60 kilo na sylwka, czyli mam jeszcze sporo czasu , niewiem czemu ale odchudzanie znacznie lepiej idzie mi w porze zimowej a nie w lecie, zawsze tak mialam, zaraz ide spac a jutro aczynam ladnie dietkowac i dbac o siebie bo niema brzydkich kobiet sa tylko ladne lub zaniedbane, a ja kompletnie sie zaniedbuje nie tylko jesli chodzi o diete, mam strasznie zniszczone dlonie a one sa tez wizerunkiem kobiety, wlosy wiecznie upiete z koka, bez makijazu w dresach a mam przeciez fajne ciuchy tak wiec jutro robie generalne pozadki w szafie i te nieladne domowe ciuchy wyzucam i postaram sie ubierac bardziej atrakcyjnie, podmalowac oko i czuc sie pewniej:) ale wyzwanie to niemale z ta waga bo jak dotychczas to najmniej wazylam 64kilo 2 lata temu przed ciaza i rzuceniem palenia, ale warto sprubowac, a jesli uda mi sie osiagnac cel to w nagrode zrobie sobie tatuaz:) marze o nim i jest dobra nagroda i motywatorem::) buzki:*
Fiona24
23 sierpnia 2010, 18:46mnie też lepiej sie odchudza w zimniejsze miesiące. Powodzenia
wesolymis
23 sierpnia 2010, 13:55JA od dziś się wzięłam w garść to będzioemy sie wspierać koniecznie :) ucha dwa do góry
Orzeszek1985
23 sierpnia 2010, 09:03ciesze sie :))) i tak ma byc! :)))
Izabela91
22 sierpnia 2010, 23:40Dasz radę, powodzenia! ;) .. A tatuaże zrobisz nawet dwa;D
alex221990
22 sierpnia 2010, 23:31no i bardzo dobrze robisz ;) oby tak dalej..: trzymam za Ciebie mocno kciuki;*