Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Prezent na swoje imieniny: 6 kg w dół :)


(prezent)

Tak na szybko, bo jestem w pracy, ale cieszę się z mojego ostatniego pomiaru weekendowego ( wagowego i centymetrowego ), więc muszę się z kimś podzielić tą radością:):)

Co prawda miałam nadzieję, że na koniec tego minionego tygodnia waga pokaże 58, ale pełnia księżyca- tydzień wstecz, wstrzymała jednak spadek wagi, bo mimo reżimu stała przez 3-4(noc) doby w miejscu.

Ale i tak jestem z siebie dumna. Dietę trzymam i mimo moich imienin w sobotę nie złamałam się i ani odstępstw jedzeniowych nie było(slina), ani kropelki alkoholu(impreza). Łatwiej mi było, bo nie robiłam żadnej imprezy, tylko byłam w ramach zrobienia sobie przyjemności na działeczce ( piękna pogoda, ciepełko ok 20 st C )(slonce) i pierwszy nocleg tego sezonu zanocowałam ze ''starym''.

Życzę sobie i Wszystkim siły woli :)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.