Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
prawie jak porwanie


wczoraj wieczór, nagle J. pyta jakie mam plany na jutro. Odpowiadam, że chce spędzić dzień dziecka z dzieckiem - jak każdy prawdziwy rodzic. Pytam, czy on też. Dowiaduje się, że on nie wie, bo ma dużo pracy, raczej nie.

Dziś, ok 15. dzwoni J. Ze po lekcjach odbiera syna i jedzie z nim do swojej mamy bo do niego dzwoniła. Oniemiałam. Wczoraj twierdził, że czasu nie będzie miał, ale nagle, z resztą standardowo jak zawsze, gdy dzwoni jego mama, on cudownym zrządzeniem losu, czas ma.

Ustalamy, że wrócą na 17, bo jest dzień dziecka i chcę go spędzić z dzieckiem.

Dzwoni o 16,45. Ucieszona odbieram, bo pewnie przemyślał i chce spędzić też ten dzień ze mną i synem. Okazuje się, że dopiero wyjeżdża z warsztatu i jedzie po syna.

Proszę go, żeby przyjechał do domu, a do mamy pojechał jutro albo innym razem. Rozłącza się. Dzwonie ponownie - odbiera po którymś razie, ale daje telefon dziecku. Wiadomo, z dzieckiem inaczej porozmawiam, niż z nim. Błagam go, żeby przywiózł syna do domu, bo ten wyjątkowy dzień chcę spędzić z dzieckiem. rozłącza się.

Jest 17,20 - nie odbiera ode mnie telefonów, pojechał do matki.

Dlaczego nie mogę spędzić dnia dziecka ze swoim dzieckiem? 

On w ogóle ostatnimy tygodniami nie spędza z nami czasu. Siedzi nawet w weekendy w warsztacie i dobrze się bawi. Olał całkowicie rodzine. ALee dlaczego zrobił mi takie świństwo?

Błagam pomóżcie, bo nie mam już sił. Tak bardzo chciałabym rozwodu ale tak bardzo się boję. Po tym, jak odwalił taką akcję, jak dzisiaj, wiem że jest zdolny do wszystkiego. Boje się,. Żyję tylko dla tego dziecka, nie mam innego celu i sensu życia. Poświęciłam wszystko dla syna. Dlaczego mój mąż mi to robi? Dlaczego ja tak bardzo boje się od niego odejść? Czy ja już jestem skazana na takie życie?

  • angelisia69

    angelisia69

    2 czerwca 2016, 03:07

    jestes od niego uzalezniona i wydaje ci sie ze bez niego sobie nie poradzisz,to jest najgrosze!Bo tkwisz w toksycznym zwiazku,lata uplywaja a ty sie tylko dusisz i denerwujesz.Zamiast dbac o siebie i dziecko,starasz sie byc dobra dla "tyrana" ktory pod wzgledem psychicznym cie niszczy.Wiem ze latwo to napisac,a dla ciebie jest to mega trudne,ale takie zwiazki powinno sie jak najszybciej konczyc i nie zaslaniac sie "dobrem dzieci" bo dzieci majac zestresowana matke,wcale dobrze nie maja :(

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.