Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
marna pogoda


Kolejny dzień za mną,jak czytam wasze sukcesy to łapie większą motywacje ,fajnie jest tu czasem zapytać coś napisać pożalić się itd....ząb trosze odpuszcza czekam na wizytę u dentysty.Ale jestem wkurzona bo znowu pada i nie mam jak wyjść umówić się do fryzjera ,a w sobotę impreza koleżanki synka roczek i chciałam wyglądać jak człowiek a tu dupa.Nic nie można zaplanować psia krew
śniadanko
-2 kromki chlebka z paprykarzem i masełkiem
II śniadanko
-batonik 97 kalorii ,niestety te słodkości są silniejsze ode mnie+kawka z mleczkiem

obiad
-ryż z warzywami mięskiem i sosem pomidorowym
 

 podwieczorek
-jogurcik
kolacja
-pewnie to co na obiadek tylko mniejsza porcyjka bo przesadziłam z ugotowaną ilością
-jabłko
miałam się iść zważyć ale pogoda zepsuła plany,bo moja waga domowa wariuje i waży jak chce,mam nadzieje że mi ubył co kolwiek ,bo boję się zniechęcenia

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.