Pierwszy dzień w nowej pracy już za mną...było w porządku. Pracy sporo, ale jest czas na przerwę śniadaniową i wc, a to w porównaniu do mojego poprzedniego miejsca pracy duży sukces. Personel jest zgraną paczką, ale zachowywali się wobec mnie ok. Wszystko tłumaczyli, pokazywali więc było pozytywnie.
Dieta ok, serek wiejski z pomidorem, później dwa jabłka, teraz jeszcze jakaś obiadokolacja, ale jeszcze nie wiem co. W między czasie woda i die zielone herbaty.
Trochę mnie dzisiaj głowa boli, to chyba ze stresu....muszę się jakoś później zrelaksować...może mi Maja pozwoli książkę poczytać..
Miłego wieczoru
Grubaska.Aneta
2 grudnia 2014, 18:24Na pewno się zaklimatyzujesz :)
iness7776
2 grudnia 2014, 18:10Kolejny rozdział w życiu. A co to za praca? :D