Znowu miałam trochę dłuższą przerwę w pisaniu, ale mam nadzieję, że mi wybaczycie, w końcu były przygotowania do świąt. Szkoda, że tak szybko się skończyły.:-)
W kwesti odżywiania się starałam się w te święta jeść w miarę rozsądnie. Owszem, w wigilię spróbowałam wszystkiego (jak każe tradycja:-), ale w niewielkich ilościach, podobnie jadłam w pozostałe dni świąteczne. No i co mnie zdziwiło, to jakoś w te święta nie miałam zbytnio ochoty na slodkości. Zjadłam może z 2 kawałki piernika, kawałek makowca, no i bardzo mały kawałeczek sernika. Ciasta z kremem w ogóle nie ruszyłam, jakoś nigdy nie przepadałam za tego typu plackami. No i trochę podjadłam sobie pierniczków, kilka cukierków i kawałków czekolady. Po tym miesiącu bez słodyczy (w ramach postanowienia adwentowego) myślałam, że się rzucę na słodkości, a tu taka niespodzianka. :-)
Jeśli chodzi o cwiczenia, to ćwiczyłam przed świętami 5 dni w tygodniu po 1h 15 min, no ale w święta dałam sobie spokój. Ale dziś już wrócilam do cwiczeń. Jako, że znudzily mi się dotychczasowe, postanowiłam wypróbować coś innego. Wybór padł na skalpel Ewy Chodakowskiej. Kiedyś raz to ćwiczyłam, bo siostra mnie namówiła. Stwierdziałam, że spróbuję do tego wrócić. No i całkiem nieźle mi poszło. Tylko jedno ćwiczenie sprawiło mi problem - to, w którym trzeba leżeć i podnosić nogi. A poza tym trochę bolą mnie ramiona. Z czasem, mam nadzieję, pójdzie mi coraz lepiej.
Dziś rano po świętach weszłam na wagę i jestem mile zaskoczona - waże tyle samo, co przed świętami. To dobrze, że nie muszę zrzucać nadprogramowych kilogramów.:-) A więc biorę się do roboty, bo tłuszczyk sam się nie zrzuci.:-)
pozdrawiam was wszystkich
kasia8921
27 grudnia 2013, 23:08Z tą wagą dlatego się tak zdziwiłam, bo zazwyczaj starałam się jeść w miarę rozsądnie w święta, a waga często była trochę wyższa.. No, ale tym razem się udało.:-)
angelisia69
27 grudnia 2013, 16:23No skoro rozsadnie bylo w swieta to waga nie powinna cie dziwic ;-) Niektorzy traktuja swieta jako odskiocznie i rzucaja sie na wszystko co w zasiegu reki a potem bole i placze.To zabieraj sie za cwiczonka ;-) Powodzenia