W zeszły piątek i sobotę zjadłam hot doga własnej roboty, a raczej męża. W tygodniu bardzo trzymam się diety. Weekendy są alkoholowe 😎. Przez tydzień schudłam 0,6kg. Mało wody piłam. W czwartek i piątek w pracy miałam masakrę i wypiłam może ok 1,4l. Mam salon fryzjersko-kosmetyczny, a że nas zamknęli od dzisiaj to było mega dużo zapisów. Ciężko było nawet wyrwać się siusiu a co tu mówić o jedzeniu i piciu. Teraz 2 tygodnie wolnego, ale wątpię że na tym się skończy. Dziś dostałam okres i jestem ledwo żywa, ale jak mi trochę przejdzie i pogoda dopisze to zaczynam chodzić z kijkami.
Trzymajcie się i pozdrawiam