Czas wziąć się w garść. Ostatni tydzień był taki sobie, dietę trzymałam do środy a od czwartku już poległam. Jadłam co chciałam, tyle że bardzo rzadko. Wpadł też batonik, kebab, tosty, wczoraj kopytka i naleśniki. Fakt że waga pokazała 71,8 kg więc nie jest źle. Od dziś zaczynam ćwiczenia i będę liczyła dni z Ewą od początku. Myślę o robieniu skalpela rano, czy wieczorem jeszcze coś zrobię to się zobaczy, może chociaż ze dwa lub 3 6-cio minutówki zrobię. Dziś już mogę zacząć masaż bańką chińską bo już nie mam @ więc dziś się zajmę sobą.
W piątek byłam wybrać sobie nowe okularki które dziś odbieram. Będę teraz miała na zmianę. Czerwone oprawki i czarne boku (te za uszy).
Piję kawę, czytam co u was i biorę się za skalpel
GloriaM
17 marca 2014, 19:37Ja polecam 2x6min na posladki, jak dla mnie extra i chyba jedyne cwiczenie z Ewka ktore mi odpowiada! Trzymam kciuki Xx
ewela22.ewelina
17 marca 2014, 11:32powodzonka:D mnie skalpel nudzi strasznie tzn ewka w nim nudzi:)
Agaaa123
17 marca 2014, 10:19Ewa rzuca kolejne wyzwanie, więc tym razem je podejmij :)
soperfect
17 marca 2014, 09:39każda z nas ma gorsze dni, nie ma co się poddawać, jedziemy z tym :)! powodzenia.
sarna88
17 marca 2014, 09:25tylko nie odpuść skalpela :D
kamilka0011
17 marca 2014, 09:09Ja też poległam, ale bierzemy się za siebie!