Tak jak wczoraj wspomniałam, poszłam do fryzjera i podcięłam końcówki, teraz czekam na efekt czy szybciej urosną :) Jak wróciłam nałożyłam jeszcze farbę na odrosty i czułam się ładniejsza :) Teraz jestem przed drugim śniadanie i zaraz po biorę się za ćwiczenia. Nie mam pomysłu na obiad dla mnie i rodziny. Muszę iść do zamrażalnika, poszperać i może coś wymyślę. Nic mi się dziś nie chce, nawet myśleć nie mam siły, ale trzeba się wziąć. Zrobię sobie zaraz kawę to może doda mi jakiegoś kapa.
W kwietniu moja córka i mąż mają urodziny, marzy mi się żeby było widać różnicę w moim wyglądzie i na wadze. Postaram się dać z siebie wszystko i ćwiczyć z Mel aż do kwietnia, czy dam radę? Czy będą efekty?
Jeszcze w tym tygodniu porównam moje fotki i wstawię tutaj, mam nadzieję że będziecie mnie wspierać i że zobaczycie choć delikatną różnicę.
Miłego dnia
maelo
4 lutego 2014, 11:29do kwietnia sporo czasu :) jeśli bedziesz trzymać się postanowień ćwiczyć w kwietniu zrobisz wrażenie :)