Dieta idzie super, czuję mega siłę do walki i bardzo się z tego cieszę pomimo strasznego bólu mięśni. Dzisiejszy dzień zapowiada się ciężko, bo o 6 przyszła do mnie starsza córcia z gorączką, a ona jest bardzo marudna jak jest chora, do tego zdarzają się wymioty. Jedynie będę miała więcej czasu na ćwiczenia bo nie będę musiała iść do szkoły (zajmuje mi to trochę czasu). Kolacje zjem dziś wcześniej ok 17, bo o 17:30 mam zebranie w szkole.
Bardzo mnie korci żeby stanąć na wadze i sprawdzić czy coś się zmieniło, ale postaram się wytrzymać do poniedziałku.
Wczorajsze MENU:
Śniadanie:
8:00 - kawa z mlekiem
9:00 - 2 jajka na twardo 90g + odrobina majonezu i soli
II śniadanie:
12:00 - jabłko 181g
Obiad:
14:20 - pierś z kurczaka smażona 166g + papryka ze słoika (mojej roboty) 110g
Kolacja:
17:35 - 3 parówki na zimno 119g + musztarda
Wypite 1,5 l wody i jeszcze 2 kawy
ĆWICZENIA:
2 razy Mel B - 10 minutowy trening brzucha
Squats w sumie 160 razy
Steper w sumie 20 minut = 801 kroków
jamay
16 stycznia 2014, 08:55Zdrówka dla córy. Fajnie, że masz motywacje :)