Witajcie.
Wiem że długo nie pisałam, ale tak jak wcześniej wspominałam mam tu problemy z netem. Jeszcze jestem u rodziców do jutra albo do czwartku. Na rowerze jeździłam tylko raz bo pogoda była kiepska, albo miałam dużo zajęć no i marudzące dzieci bo okazało się że mają zapalenie oskrzeli i biedne nawet po podwórku nie mogą pobiegać Wczoraj skosiłam trawkę więc się trochę nachodziłam bo podwórko jest ogromne. Z dietą tu tak sobie, jem bardzo mało w ciągu dnia, ale bywa że na śniadanie zjem 2 kanapki z białym chlebem. Postanowiłam wejść dziś na wagę, mam nadzieję że działa tak dobrze jak moja bo jak się zważyłam to pokazała 70,8 kg czyli jakiś spadek jest, i tak jak wrócę do domu to wejdę na swoją.
Wczoraj miałam zajebisty humor bo zadzwoniła do mnie kobieta i zaprosiła na rozmowę w sprawie pracy do sklepu z odzieżą. Byłam cała w skowronkach że w ogóle ktoś się mną w końcu zainteresował i to w takim sklepie o jakim myślałam. Moja radość nie trwała długo.... okazało się że siostra mojego męża nie będzie siedziała z moimi dziećmi za nieduże pieniądze bo się rozmyśliła. Byłam taka wściekła że aż się popłakałam. Mam jeszcze nianie ale ona bierze 12 zł/godz. za dwójkę dzieci, więc pewnie nie zarobię aż tyle żeby było mnie na nią stać. Długo jeszcze myśleliśmy z mężem co by tu zrobić i stwierdziliśmy że pójdę na tą rozmowę i zobaczymy jaka będzie pensja i czy to będzie praca zmianowa czy na cały dzień. Jeżeli zmianowa to może damy radę zatrudnić nianie na kilka godzin. Tak więc wszystko będę wiedziała po południu bo na 13 mam rozmowę. Trzymajcie za mnie kciuki, żeby praca była na zmiany, dużo płatna i żeby mnie zechcieli
malutkanat
16 lipca 2013, 11:16trzymam kciuki za rozmowe:)
Caatty18
16 lipca 2013, 08:29Powodzenia :):):*