Witam;)
Kolejne dni mijaja...kolejne dni diety....
Mysle ze idzie mi dobrze, choc pojawiaja sie male słabości, dziś wpadl do mojego zoladka jeden cukierek:( ale porownujac to do ilosci slodyczy jakie jadlam to w sumie nic wielkiego, choc wiem ze nie powinnam....
Posilki wporzadku, poprzez salatki z warzyw, ciemny chleb, gotowane mieso...w domu sie juz chyba przyzwyczaili do moich nowych nawykow zywieniowych;)
Cwiczenia...hmm? z tym u mnei srednio....pojawiaja sie brzuszki, basen, skakanka, choc wiem ze zbyt rzadko i malo:( ale mysle ze sie poprawie;) do Swiat chcialabym osiagnac juz jakis cel;) np. jakies 5-10 kilo;)
Nadal czekam na wasze pomysly na posilki;)
Milego dnia wszystkim zycze:)