Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania: Jest spadeczek:)
10 grudnia 2012
Ciężki weekend,pożar u sąsiadów,tyle stresu strachu ,mąż pomagał gasić,strazacy do dup..y,tchórze ,ręce opadają. na szczęście skończyło się szczęśliwie.ale nie pokój jeszcze we mnie został i lęk Waga trochę spadła,ale jestem zadowolona,ćwiczę z Ewka co 2 dzień turbo i kręcę hula hopem,jedzeniowe idzie ok,czasem na coś się skusze ,ale nie wiele tego jest,jestem przed okresem mój organizm szaleje.
marchewa222
10 grudnia 2012, 14:16no to, super, maleńka, ważne, że powoli do przodu