Witajcie kochane.Wczoraj byłam na drugiej chemii.Jakoś dałam radę.Wyniki nieco się pogorszyły ale to podobno norma.Najbardziej martwi mnie to ,że jestem bardzo zmulona,brakuje mi energii wciąż myslę aby wyjść na kije,przecież to napewno by mi nie zaszkodzilo jednak na rozmyślaniu się konczy.Leżę pod kocykiem zamiast się ruszyć,Potrzebuję motywacji i bata nad sobą:)Miłego dnia .
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
kasia19730216
3 maja 2014, 14:19Dziękuję kochane za dobre rady :)
sigma70
2 maja 2014, 10:12Kasiu, myśl zawsze pozytywnie i dużo odpoczywaj a wszystko będzie dobrze :)
moderno
1 maja 2014, 22:45Trzymam za Ciebie mocno kciuki. Myślę , że nie ma sensu zmuszać się do niczego. Wsłuchaj się w swój organizm , a on Ci powie czego potrzebuje. Pa
ania961
1 maja 2014, 19:56Skarbie, przyjdzie czas i na kije. Teraz organizm sam Ci podpowiada co masz robić. Odpoczywaj, nie forsuj się. Ja , bywało i tak spędzałam całe dnie w łóżku. A teraz żyję normalnie, nawet, rzekłabym "nadnormalnie". Sama wychowuję córkę, pracuję na pełny etat, poza tym prowadzę obsługę księgową 9 firm, do tego jeszcze magisterki mi się zachciało. No i gosposi , kucharki też nie mam. :-D Zaraz idę na piwo ze znajomymi, jutro też miły wieczorek w doborowym gronie. Trzymam mocno za Ciebie kciuki, bądź teraz rozsądna i oszczędzaj siły na potem. Buziaki mocne!!!
kasia19730216
1 maja 2014, 18:59trzymam się kobietki-mój cel wygrać:)
Agnes2602
1 maja 2014, 16:18Oj ja bym odpoczywała i zbierała siły na lepszy czas.Dobra książka i tyle.Wydobrzejesz to ruszysz z kopyta.
andzia655
1 maja 2014, 15:00Cieszę się Kasiu, że się odezwałaś, po tych pierwszych wpisach o chorobie myślałam, że nie chcesz z nami rozmawiać. Wiedziała, że należy to uszanować, każdy musi sam zmierzyć się z chorobą. Dobrze, że masz pozytywne nastawienie, a my tutaj będziemy Cię wspierać choć dobrym słowem :-))) buziaczki :-))))
lukrecja1000
1 maja 2014, 13:43Teraz to potrzebujesz witaminki M( miłość )..i dużo spokoju i promyków radości w sercu..jesteś bardzo DZIELNA! W styczniu dorosły syn mojego męża przechodził w Niemczech chemio -terapie..Dziś juz prawie o niej nie pamieta..Dobrze ,że jest wiosna..staraj sie by na Twoim talerzu było dużo zdrowych warzyw i owoców..i jedz także chociaż jedno awokado dziennie..ono sprawia cuda.Życze szybkiego powrotu do zdrowia! Wspaniale ,że jesteś z nami.Pozdrawiam z pieknej Szwajcarii :) Julita ps trzymam kciuki by wszystko było OK! całusy ,pa