Już mi trochę lepiej psychicznie,tak sobie myślę,że to chyba hormony opanowują moje ciało.Tak czy siak wczoraj była tylko jedna porcja skrobi w postaci kromki razowca do śniadania+serek wiejski,na obiad leczo z kurczakiem ,jabłko i kolacja-sałata,mozarella,oliwki,pomidory.Dzisiaj podobne menu ale na kolację chyba zjem jajka na twardo bo mam straszną ochotę :) Nie mam odwagi wejść na wagę ,zrobię to dopiero w piątek a może i póżniej jak minął mi te zawirowania związane z @. Kryzys minął dietę oczywiście prowadze dalej bo to w sumie już nie dieta ale zdrowy sposób odżywiania.
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
UlaSB
24 marca 2014, 00:59No właśnie, najważniejsze to przetrwać, jak się trochę zaczyna sypać :)
agulina30
23 marca 2014, 14:33i oby kryzysy zawsze Cię omijały! życzę powodzenia!