Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
58 dzień diety


5 dni do świąt. Ta niedziela będzie wyjątkowo postna. Normalnie zgodnie z moją zasadą żeby w niedziele jeść z rodziną jak człowiek (oczywiście bez przesady) jadłabym względnie normalne posiłki, ale po weekendzie są zaraz święta, więc trzeba trzymać dietę jak najdłużej. W te trzy dni świąt odpuszczę sobie dietę, nie będę po prostu jadła ryb i mięs z dodatkami typu ziemniaki, chleb, kasza, ryż. Ciekawa jestem jak to będzie 2 dni po powrocie do diety. Ostatnio jak byłam u chłopaka i jego mama mnie futrowała pysznościami to 2 dni po powrocie do diety i ćwiczeń waga sporo spadła (o 1,2 niż przed tym trzydniowym żarciem). Myślę, że to jest prawda, że podczas odchudzania trzeba wykiwać nasz organizm i dać mu poczucie, że są czasy dobrobytu i że może spokojnie spalać nadwyżkę tkanki tłuszczowej. Zauważyłam podczas pierwszego miesiąca odchudzania i trzymania się ścisłej diety, że waga nie chce już spadać. Dopiero jak zjadłam normalnie to zaczęła iść w dół, więc coś w tych chyba jest. Przetestuję na sobie ostatecznie po świętach :)
 Jadłospis na dziś:
I śniadanie- duży jogurt naturalny i 3 mandarynki;
II śniadanie-nie zdążę :)
obiad- wędzony dorsz (połowa) + pomidor
podwieczorek-pomarańcza
kolacja - już nie zdążę przed 17.00 więc nara
 
W mojej diecie kieruję się zasadą żeby najwięcej jeść na śniadanie, a kolejne posiłki mają być coraz mniejsze oraz żeby chodzić spać na głodniaka. Szczególnie to ostatnio pomaga. No i obowiązkowo ćwiczenia. Rano - turbo spalanie z Ewą, albo bieżnia, a wieczorem godzina na orbitreku dla relaksu.
20.01.2014 r przyjeżdża moja przyjaciółka z Anglii i bardzo chciałabym żeby zauważyła różnicę. Marzy mi się aby do tego czasu zejść poniżej 65 (może 63 ale bym była szczęśliwa) ale nic na siłę, bo im wolniej tym lepiej. Ćwiczę swoją cierpliwość i wytrwałość, co też uważam jest budujące. Mam nadzieję, że przez to wszystko stanę się jeszcze silniejszą kobietą niż jestem. :)


© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.