Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
masakra....


Masakra, bo inaczej nie da się tego nazwać. Od wtorku w końcu stosuję dietę bo jakoś nie mogłam się pozbierać, pisałam że wracam i nic z tego nie wychodziło, no ale od wtorku ładnie i przepisowo, więc kupiłam dziś nową wagę bo moja od trzech tygodni nie działa więc nie zmieniałam paska bo nie mogłam się zważyć. No i  wchodzę sobie w pracy na tą nową wagę (byłam tylko po śniadaniu) i co widzę? 66,4 kg- niby nie jest źle bo to znaczy że przez moje ostatnie szaleństwa i trzy tygodnie bez diety przytyłam tylko 90 dkg. Ale wchodzę na wagę wieczorem żeby pochwalić się M. moją nową wagą a tam: 70,1 kg !!!!!!!!
Czy to możliwe żeby przez parę godzin przytyć 4kg???? Mam nadzieję że ta waga jest jakaś walnięta.
No i przez to wszystko załapałam doła, nie wiem co mam robić i co myśleć....

  • YoungLady

    YoungLady

    29 maja 2009, 16:29

    że można dodać do tej bitej śmietany 1 łyżkę stołową żelatyny :)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.