Jestem już trzy tygodnie po operacji, ale nie miałam czasu za bardzo na pisanie. Jeżeli chodzi o brzuch to goi się super, więc chyba powtórki z rozrywki nie będzie (mam taką nadzieję).
Z wagą różnie- raz w górę, raz w dół ale teraz już naprawdę biorę się za siebie bo nie mogę na siebie patrzyć w lustrze....
Postaram się też częściej robić wpisy, jak tylko mały na to pozwoli....
Teraz uciekam bo właśnie się budzi...
Pa pa...
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
YoungLady
3 sierpnia 2011, 16:40że brzuszek w końcu się goi, strasznie długo musiałaś to znosić, ale jesteś dzielna dziewczyna i dałaś radę :) Widziałam zdjęcia z chrztu, synuś Ci ślicznie rośnie :) czekamy na kolejny wpis :)
dagma
3 sierpnia 2011, 14:11cieszę się Słonko ze w końcu rana zaczęła się goić. nacierpiałaś się bidulko co niemiara ale teraz już będzie wszystko dobrze. Trzymam kciuki i jak ci mały da chwilkę zajrzyj tutaj :* pozdrawiam