Hej kochane ;*
A więc, melduję, że wczoraj nie zrobiłam Callan. Będę uczciwa. Ale to dlatego, że choroba wsadziła mnie do łóżka. Ale wyspałam się jak dawno nie i dziś już o niebo lepiej. Dlatego nadrobiłam dziś ćwiczenia :)
Menu:
śniadanie: wasa + biały ser + dżem niesłodzony z 100% porzeczki
II śniadanie: gruszka
obiad: rosół z makaronem
kolacja: kanapka z mozzarellą + ogórek i pomidor
Muszę popracować nad menu, ale nadal nie mam apetytu przez te choróbsko, co się przyplątało nie wiedzieć po co.
Aktywność:
+ Mel B na pośladki (już sobie wyobrażam moją dupcię w stroju kąpielowym )
+ 50 przysiadów
+ Callanetics
Mel B bardzo przypadła mi do gustu z tym zestawem na dupkę , więc czuję , że to będzie dłuższy romans
Jutro mam nadzieję, że zakwasy mnie dopadną, wtedy wiem , że działam ;)
Z okazji walentynek jutro z ukochanym wybieramy się na kabarety, więc muszę spiąć się i zrobić ćwiczenia przed wyjściem . No i postaram się Wam zameldować, że tak wykonałam zadanie ;)
Teraz jak już skończyła się sesja to mam tyle czasu dla siebie , że nie wiem co robić w konsekwencji :) Ale dawno nie czułam takiego luzu. Postanowiłam to wykorzystać i poszukałam pracy, wysłałam kilka CV i zobaczymy. Swoją drogą ostatnio widziałam ktoś wysłał nie CV a SIWI Mój mistrz, jak Boga kocham!
Tak w ogóle moje postanowienie w temacie "wypięknienia" się ma 7 punktów.
Będę meldować o realizacji każdego, nie poddam się.
Dopnę swego, żeby czuć się pięknie i seksownie we własnej skórze.
Dość marzeń, że zrobię to i tamto, a jak ja będę wyglądała! O mamusiu!
Ja po prostu to zrobię i wtedy będę się napawać sukcesem! A co? Czemu niby nie?
Przeanalizowałam moje porażki. Wszystkie moje początki i końce mają wspólny mianownik. Otóż zaczynałam i super szło mi szło, aż tu nagle pojawiała się sytuacja , która zmieniała organizację dnia i już trach!
Ale! Potknięcia są dowodem na to , że próbuje!
Muszę to zapamiętać i się pilnować. Nie dam się teraz wytrącić już z równowagi.
Plan na najbliższy miesiąc: ćwiczyć Callan, Melkę Be i przysiady, a jak się zrobi cieplej włączam bieganie . I wtedy bieganie łączone z Callan i naprzemiennie z Mel i przysiadami. Może sobie jeszcze jakoś urozmaicę, ale narazie skupić się muszę na przetrwaniu 1 miesiąca. Potem będę myśleć :)
Aaaa tak w ogóle mam genialny przepis na batoniki muesli , chcecie?
Mega zdrowe, a jakie pyszne!
1 2
A teraz trochę motywacji!
Co jak co, ale jak popatrzę na te piękne kobiety to aż nie chcę się sięgać po słodkie i chce się ćwiczyć ;)
Buziaki, do usłyszenia jutro! ;)
spelniacmarzenia
16 lutego 2014, 12:31chce sie tak wygladac , oj chce. I mozna. Wiec do roboty, bo kiedy jak nie teraz ? :) dbamy o siebie i pracujemy nad sylwetka , a kto nigdy nie upada, ten nie wie jak wstac , wiec... kazda porazka czyni nas madrzejszymi i bardziej doceniajacymi dobre chwile :)
Gosia8D
15 lutego 2014, 13:14wspaniałe motywacje! aż chce się ćwiczyć i trzymać diety dla takich ciał!
chanells
13 lutego 2014, 12:00meeeeeeeeeega motywacje cholerka kidy my takie bedziemy hihih i beda wrzucac nasze foty :) zazdroszcze z okazji walentynek ja sama:(
kalliope
13 lutego 2014, 09:15Też ostatnio dodaję mel B do Fitness Blendera ;) "uwielbiam pompować moje pośladki" :D
spelnioneMarzenie
13 lutego 2014, 05:48motywacje swietne :) podoba mi sie twoje menu ;-)
Karo8912
12 lutego 2014, 21:35Poszalałaś ćwiczeniowo, masz rację, robimy coś organizujemy sobie życie jest dobrze, a później przychodzi jakaś zmiana i wszystko się wali. Znam to, dlatego tym razem będzie inaczej!
maelo
12 lutego 2014, 21:23super aktywność jak choroba już całkiem odejdzie to jedz troszkę więcej bo niedługo nie bedziesz miała siły robić te piękne pośladki :)