Hej ! :)
Vitalia zżarła mi wpis ;(
No więc skrócę :) Wróciłam z Mielna. Mimo braku pogody było fantastycznie! Mój ukochany cudownie się spisał, dzielnie chodził ze mną na spacery (długie dziennie min.10 km) i stawał na głowie żeby to było idealne wakacje. Udało mu się ! :) Naprawdę, czasem przez niego nie mogę wyjść z podziwu , że mam takie szczęście! :)
Po powrocie dwa dni spędziliśmy u niego - kolejny super spędzony czas! Z jego rodziną i znajomymi z innego miasta , którzy przyjechali w odwiedziny :)
A wczoraj - rocznica ślubu rodziców :) Długo myśleliśmy nad prezentem, ale w końcu kupiliśmy dla nich rzeczy do wystroju mieszkania , wiem, że zawsze im się podobał taki zegar:
A ze względu na promocję w sklepie przy zakupie roweru wzieliśmy im za jedyne 10 zł taki oto lampion:
Prezenty bardzo im się podobały :)
Ale głównym z nich była płyta, z nagranym filmem. Filmik sklejony ze wszystkich zdjęć jakie udało mi się znaleźć w domu od momentu poznania (szkoły średniej) do dziś :)
Zadowolenie z prezentów (tych bardziej materialnych) było niczym przy tym jak odtworzyliśmy ten filmik. Niesamowita radość widzieć wzruszenie własnych rodziców wywołane takim prezentem. Oboje popłakali się z radości mogąc na chwilę przypomnieć sobie to wszystko :) Ja ledwo wytrzymałam, bo też chciało mi się płakać widząc ich wzruszenie :) Także impreza rodzinna udała się bardzo, bardzo! :)
A zmieniając już temat. Teraz, wracam do gry. Dziś 5 km biegiem zaliczone , zaraz startuje z Callan. Przez ostatni tydzień zaniedbałam dietę i treningi, jedynie bardzo dużo spacerowałam , ale czas wrócić do pracy nad sobą :)
A co u Was kochane?
Zostawiam Wam pocztówkę z nad morza :)
Vitalia zżarła mi wpis ;(
No więc skrócę :) Wróciłam z Mielna. Mimo braku pogody było fantastycznie! Mój ukochany cudownie się spisał, dzielnie chodził ze mną na spacery (długie dziennie min.10 km) i stawał na głowie żeby to było idealne wakacje. Udało mu się ! :) Naprawdę, czasem przez niego nie mogę wyjść z podziwu , że mam takie szczęście! :)
Po powrocie dwa dni spędziliśmy u niego - kolejny super spędzony czas! Z jego rodziną i znajomymi z innego miasta , którzy przyjechali w odwiedziny :)
A wczoraj - rocznica ślubu rodziców :) Długo myśleliśmy nad prezentem, ale w końcu kupiliśmy dla nich rzeczy do wystroju mieszkania , wiem, że zawsze im się podobał taki zegar:
A ze względu na promocję w sklepie przy zakupie roweru wzieliśmy im za jedyne 10 zł taki oto lampion:
Prezenty bardzo im się podobały :)
Ale głównym z nich była płyta, z nagranym filmem. Filmik sklejony ze wszystkich zdjęć jakie udało mi się znaleźć w domu od momentu poznania (szkoły średniej) do dziś :)
Zadowolenie z prezentów (tych bardziej materialnych) było niczym przy tym jak odtworzyliśmy ten filmik. Niesamowita radość widzieć wzruszenie własnych rodziców wywołane takim prezentem. Oboje popłakali się z radości mogąc na chwilę przypomnieć sobie to wszystko :) Ja ledwo wytrzymałam, bo też chciało mi się płakać widząc ich wzruszenie :) Także impreza rodzinna udała się bardzo, bardzo! :)
A zmieniając już temat. Teraz, wracam do gry. Dziś 5 km biegiem zaliczone , zaraz startuje z Callan. Przez ostatni tydzień zaniedbałam dietę i treningi, jedynie bardzo dużo spacerowałam , ale czas wrócić do pracy nad sobą :)
A co u Was kochane?
Zostawiam Wam pocztówkę z nad morza :)
loxlo
19 sierpnia 2013, 21:36świetne!
rroja
19 sierpnia 2013, 11:33śliczny ten zegarek, i bardzo się cieszę, że rodzicom się podobały prezenty i zazdroszczę, że mogłaś im sprawić taką radość :)
kattinka
19 sierpnia 2013, 08:42ehhh mój nie chce ze mną chodzić na spacery - zazdroszczę :))
agggg
19 sierpnia 2013, 00:28Ojej, to pewnie mijałaś się w Mielnie z moim byłym, bo też był teraz :D Prezenty super, ten rower jest cudny, sama bym taki chciała :D A spacer to najlepsza forma aktywności: nie obciąża stawów, nie poci się człowiek, nie ma zadyszki.. a kcal się spalają i nóżki szczupleją : ) Choć faktycznie nie ma to jak dać sobie w kość :D
LatinoGirl
18 sierpnia 2013, 23:15Super pomysł z tym filmikiem :D Ja to bym się tam rozbeczała jak nic :P