no bo i jak by mogło być inaczej??? 2 dni jakoś poszły, a trzeci wrrrr nienawidzę tego!
2 paczki ciastek poszły w ruch.
jak przez to przebrnąć i całkiem nie zakończyć diety?
no bo i jak by mogło być inaczej??? 2 dni jakoś poszły, a trzeci wrrrr nienawidzę tego!
2 paczki ciastek poszły w ruch.
jak przez to przebrnąć i całkiem nie zakończyć diety?
karolina.zdecydowana
30 stycznia 2015, 11:47no wlasnie dochodza do tego wyrzuty sumienia! no z tym nie kupowaniem to prawda. gdy jestem sama to nie ma z tym problemu. ale kazdy z domownikow lubi cos slodkiego, wiec w domu jest tego pelno. wszyscy zajadaja a tylko ja tyje :P ale wczoraj wygralam z tabliczka czekolady ! tak mnie korcila, ale w koncu jej nie zjadlam! tak wiec maly sukces :)
StokrotQa
28 stycznia 2015, 18:22Ja zawsze gdy mam ochote na slodycze mowie sobie KAJA CZY WARTO JEST ZJESC SLODKIE I ZAPRZEPASCIC TO CO CHCE OSIAGNAC?! PRZECIEZ CHCE BYC sZCZUPłA.. CHWILA ZAPOMNIENIA BEDZIE MNIE KOSZTOWAC KILKA KG WIECEJ.. zreszta zawsze po zjedzeniu slodyczy mialam wyrzuty sumienia.. ;) Trzeba byc konsekwentnym w tym co sie robi! ;)
Maratha
28 stycznia 2015, 16:29Stwierdzic ze sie poleglo, powstac I isc dalej. I nie kupowac slodyczy coby nie kusily :) Powodzenia
Victtory
28 stycznia 2015, 16:022paczki to sporo najlepiej nie kupować słodyczy to nie będą kusić :)