Muszę się przyznać bo i tak nie ma co się oszukiwać mało zjadłam za mało. A do tego robiąc dziś tort dla męża bo ma jutro urodzinki podjadłam se troszkę kremu do tortu. MASAKRA!!! No cóż staram się i tak unikać słodyczy.Wiecie powiem Wam że ograniczając troszkę jedzenie od poniedziałku brzuszek mi spadł ja to widzę. Jak tak dalej pójdzie to będzie dobrze :D oby do przodu. No ni Karolina musi się wziąć w garść i tyle. Właśnie dzwoniła moja siostra że się zaręczyła. Z tego wniosek że trzeba się brać za siebie bo pewnie za rok wesele. Już trzecie jej to jest moja motywacja. A kto to wie może jeszcze wpakują mnie na mine i będę musiała być SWATKĄ.... No ciekawe. Dziewuszki ja mam do Was tylko jedną prośbę. Proszę o doping!
Miłego wieczoru ;-)
Dariaaaaaaaaaa
22 maja 2014, 20:46Na pewno się uda,musisz wytrzymać.Niech motywacja będą efekty które już widzisz.dasz radę.czytałam artykuł w gazecie,jak jedna kobieta schudła 65 !!! kg:)
Karolina210.karolina
25 maja 2014, 14:35Ja raczej muszę zrzucić tyle. Wiem że są ludzie którzy wytrzymuję.