Czwartek, jeszcze jutro i znowu tydzień wolnego. Trochę się boję, bo po ostatnim wolnym nie mogłam się ogarnąć z jedzeniem i przytyłam trochę.
Dzisiaj zaspałam. Obudziłam się o 7,30 a do pracy na 8,00 . Szybciutko się ogarnęłam ale w pracy byłam o 8:03. Minimalne spóźnienie. Jak na taką pobudkę to i tak szybko się ogarnęłam.
Zważyłam się rano, waga 78,8 kg. Aktualizuje pasek, ale w sobotę będę jeszcze raz się ważyć i mierzyć. W sobotę mam czas, żeby to wszystko na spokojnie zrobić. Zauważyłam też, że zmieniła mi się ikonka z moją sylwetką :D jestem tam chudsza, minimalnie, ale chudsza. No i jestem na pograniczu otyłości wg wskaźnika BMI. Jeszcze kilogram i nie będę miała otyłości, tylko nadwagę. :)
A sobotę ma być ładna pogoda. Pojadę sobie nad jezioro. Znalazłam taką fajną miejscówkę że szok. Nie wiem czemu dopiero teraz tam pojechałam. Jezioro, czysta plaża z mostkiem, ratownicy. Normalnie super :D oby tylko pogoda dopisała :)
new_balance
5 sierpnia 2015, 07:29Świetnie Ci idzie :) Oby kolejnym krokiem było przejście z nadwagi do normy :)
Caffettiera
26 lipca 2015, 10:54No to gratuluję! :)
karolaa1987
26 lipca 2015, 11:20Dziekuje :-)
jestem_gruba102
23 lipca 2015, 13:10Super :) gratulacje !
karolaa1987
23 lipca 2015, 13:21Dziękuję :)
fiterka
23 lipca 2015, 11:50brawo!takie male rzeczy a cieszą,pamietam jak skakałam z radości gdy weszła m w wage normalną !!!!pozwodzenia !
karolaa1987
23 lipca 2015, 11:57dokładnie, małe rzeczy a cieszą :D Dziękuje za miłe słowa :)