Śniadanko: płatki owsiane, kawa
II Śniadanie: serek homogenizowany
Obiad: ogórek kiszony, makaron rurki i jakieś mięsko, chyba łopatka. Makaron był w jakimś sosie i w zasadzie nie zjadłam go zbyt wiele. Nie smakował mi. A jak jestem na diecie to wolę zjeść coś co mi smakuje a nie jakiś makaron w sosie...
Jak zaczynałam się odchudzać to widziałam efekt. Zanim założyłam tu konto schudłam jakieś 1,5 -2,0 kg. Teraz jakiś taki zastój jest. Czytałam artykuł, że to jest normalne.
Są 4 etapy spalania tkanki tłuszczonej:
Etap 1: Do trzeciego dnia diety tracimy 70% wody, 5% białka, 25% tłuszczu
Etap 2:Do 13 dnia diety tracimy 19% wody, 12% białka, 69% tłuszczu
Etap 3: Między 21 a 24 dniem diety tracimy 15% białka, 85% tłuszczu
Etap 4: Od 24 dnia diety tracimy 25% białka, 75% tłuszczu
Z tego wynika, że mój organizm teraz się broni przed spalaniem zgromadzonego tłuszczyku. Jak przetrwam ten etap drugi to już będzie dobrze :)
Jednak jest jeszcze nadzieja :))
Podwieczorek: jabłko
Kolacja: owsianka z gruszkami
No i dzisiaj jakiś kryzys mnie złapał. Głodna byłam wieczorem, strasznie. I tak mnie korciło, może kanapka, nie będę twarda... zjadłam dwa grube plastry pomidora... nic, dalej głodna... to dwie marchewki, przecież nie będę się obżerać na noc. Zapiłam to chyba pół litra wodą... jakoś chyba zapiłam tego głoda. Ćwiczenia zrobione i chyba idę spać. A Wy co robicie jak dopada wieczorem głodek?
sQzmeee
17 maja 2012, 09:29ząb mnie boli ;( Ładne menu ;D te etapy też ciekawe ;P Pozdrawiam ^^